Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III K 794/11 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie z 2015-08-19

III K 794/11

UZASADNIENIE

D. L. i W. B. zarzucono iż:

w nocy 17 września 2011 r. w W. na Placu (...), działając wspólnie i w porozumieniu, z góry powziętym zamiarem, znieważyli pomnik (...), urządzony w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego, poprzez namalowanie na nim farbą napisu o treści „Czerwona zaraza”, oblanie go farbą powodując tym samym straty wysokości 1.415,13 złotych brutto, działając na szkodę Zarządu (...) Terenów Publicznych w D. P. m.st. W.,

a także o to, iż:

w dniu 17 września 2011 r. w W. na terenie P. S. działając wspólnie i w porozumieniu, z góry powziętym zamiarze, znieważyli pomnik (...), urządzony w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego, poprzez namalowanie na nim farbą napisu o treści „C. z.”, symbolu w kształcie „gwiazdy” oraz litery (...), powodując tym samym straty w wysokości 984 złote brutto na szkodę (...) D. P. m.st. W..

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Wieczorem dnia 16 września 2011 roku D. L. i W. B. spotkali się wraz ze swoimi wspólnymi znajomymi w celach towarzyskich, grając w karty. W międzyczasie D. L. opowiedział W. B. o pomyśle pomalowania pomników poświęconych A. C.. Po tym jak spotkanie dobiegło końca D. L., samochodem należącym do jego dziadka, rozwiózł część znajomych do ich domów, a później wraz z W. B. udali się pod P. S. (od strony al. (...)). Tam między fabryką (...) a pobliskim kościołem pozostawili samochód i udali się do P. S.. Będąc już pod pomnikiem (...) W. B. stanął na tzw.: „czatach” patrząc czy nikt nie nadchodzi, zaś D. L. otworzył zabraną z samochodu puszkę czerwonej farby i napisał na pomniku słowa „c. z.”, przekreślił znajdującą się na pomniku tablicę znakiem oraz pomalował znajdująca się na pomniku gwiazdę na kolor czerwony. Po powrocie do samochodu udali się ul. (...), następnie T.by trafić na ulicę (...) róg (...). Stamtąd udali się pod pomnik (...) nazywany popularnie pomnikiem (...). W. B. wysiadł z samochodu wcześniej, po czym ponownie sprawdził czy nikt nie nadchodzi. Chwilę później ponownie spotkał się z D. L., z samochodu wzięli puszkę farby, pędzel a następnie udali się bezpośrednio pod pomnik. Tam W. B. stanął na „czatach”, a D. L. napisał na pomniku „c. z.”. Resztki pozostałej w puszce farby wylał na pomnik, zaś na miejscu pozostawił pustą puszkę. Mężczyźni wrócili do samochodu. Niedługo po tym jak ruszyli zostali zatrzymani przez patrol Policji.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień W. B. (k. 105, 114, 153, 434 – 435, 781), D. L. (k.110, 115, 159, 781), Biegłego dr. W. M. (k. 506-508, oraz jego pisemne stanowiska k. 481,495,644), świadka W. R. (1) (k. 22-23, 508-509), świadka D. G. (1) (k. 48,127-128, 509-510), świadka A. W. (k.70-72, 510), świadka A. C. (k. 79-80, 510), świadka J. Ł. (k.112, 510-511), świadka R. K. (k. 92-93,135-136, 511), A. J. (k. 44-45, 693), J. J. (k. 746,748), D. K. (k. 748). Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się także na pozostałych dokumentach ujawnionych na k. 782-783, oraz publikacjach książkowych ujawnionych na k. 780.

Oskarżony W. B. wyjaśnił, iż nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Wskazał, iż oba napisy umieścili wraz z drugim oskarżonym w ramach idealistycznego czynu, przez który chcieli zaprotestować przeciwko publicznej gloryfikacji systemu totalitarnego i jednocześnie zakłamywaniu prawdy historycznej. Napis zaś należy odczytywać w kontekście wiersza J. S. (1) – jednego z powstańców (...). Oskarżony wskazał, iż wie jaki dzisiejsi młodzi ludzie mają stosunek do historii i w ten sposób chcieli przypomnieć prawdę jaka wiąże się z tymi obiektami. Oskarżony wyjaśnił ponadto, iż ustanowienie tych pomników było elementem propagandy, szczególnie, iż w sąsiedztwie pomnika (...) było wiele katowni, w których męczeni na śmierć byli polscy patrioci. Oskarżony wskazał, iż jednym z projektantów byli oficerowie sowieccy. W. B. wskazał, iż nie rozumie za co Polska powinna być wdzięczna (...)i o jakim braterstwie mowa, zaś tytuły tych obiektów są wyrazem cynizmu. Odnosząc się do swoich wyjaśnień składanych w postępowaniu przygotowawczym oskarżony wyjaśnił, iż tamtejsze przyznanie się rozumiał jako przyznanie się do pomalowania, nie zaś do znieważenia pomnika.

W postępowaniu przygotowawczym oskarżony w sposób szczegółowy wyjaśnił ponadto sposób w jaki dokonali wraz z drugim oskarżonym, wskazują także motywy dokonanych czynów.

Oskarżony D. L. na rozprawie odmówił składania wyjaśnień, potwierdził te wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego w których nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Oskarżony wskazał, iż jego zdaniem nie popełnił czynu karalnego a czyn patriotyczny. Nie zakwestionował faktu pomalowania pomników, a jedynie przestępczy charakter tego czynu. Wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym potwierdził o ile zgadzały się z tymi złożonymi na rozprawie.

Podobnie jak oskarżony B. D. L. nie zaprzeczał, iż dokonali pomalowania obu pomników. Opisał przy tym dokładnie przebieg dokonanych czynów.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd wyjaśnienia oskarżonych uznaje za w pełni wiarygodne. Mimo, iż oskarżeni formalnie nie przyznają się do popełnienia zarzucanych czynów, to treść ich wyjaśnień, wskazuje iż czynu dokonali. Ich wyjaśnienia są spójne, logiczne i odpowiadają pozostałemu ujawnionemu materiałowi dowodowemu. Obydwaj oskarżeni szczególną uwagę zwracają na motywację popełnionego przez nich czynu. Również motywacja ta sprawia, iż nie znajdują w swoim postępowaniu znamion znieważenia pomników, a przez to nie wyrażają skruchy.

Sąd za wiarygodne uznaje zeznania świadka W. R. (1), szczególnie, iż jego relacja nie stoi w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Świadek potwierdził odczytane mu zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym, zbieżne z tymi złożonymi na rozprawie.

Wiarygodne są także zeznania świadków D. G. (2), J. J. oraz D. K. – świadkowie zeznali na okoliczności związane z pracami remontowymi jakim musiały zostać poddane obydwa obiekty w związku z popełnionym przez oskarżonych czynem. Relacja ich jest fachowa, bogata w specjalistyczne szczegóły, a przez to wiarygodna. Nie była też kwestionowana przez strony.

Również wiarygodne, choć niewiele wnoszące do przedmiotowej sporawy są zeznania A. W., A. C., J. Ł.– świadkowie Ci zeznawali zbieżnie, logicznie i zdaniem Sądu zgodnie z prawdą. Świadkowie ci jednakże nie byli obecni ani w chwili popełnienia czynu, ani też nie mieli wiedzy odnośnie planowanego przez oskarżonych czynu. Stąd też zeznania świadków choć wiarygodne, w stopniu minimalnym stały się podstawą ustalenia stanu faktycznego w sprawie.

R. K. – z-ca burmistrza dzielnicy W. P. – wskazał, iż koszt odczyszczenia pomnika w P. S. wyniósł 948 złotych. Nadto świadek wskazał, iż struktura pomnika nie została naruszona. W tej mierze jego zeznania są wiarygodne. Świadek nie miał jednakże dostatecznej wiedzy odnośnie procedury powstawania pomników, odsyłając w tej kwestii do gabinetu Prezydenta m. st. W.. Niemniej jego zeznania Sąd uznaje za wiarygodne.

Dla ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie istotne były również zeznania biegłego dr. W. M. – wydelegowanego do tego zadania przez Instytut Pamięci Narodowej. Świadek wskazał, iż polscy rzeźbiarze na czele z S. M. (1) mogli pełnić jedynie funkcję pomocniczą w stosunku do radzieckich dowódców. Biegły wskazał także, iż tego typu monumenty powstawały we wszystkich zdominowanych przez (...) krajach. Ten zaś stojący na Placu (...) pierwotnie nosił nazwę (...), zarówno w tej kwestii , jak i kwestii lokalizacji, surowca do jego budowy itp. podejmowała wyłącznie strona radziecka. Biegły wskazał ponadto, iż w chwili powstania pomnik miał opnie pomnika okupantów, w roku 1950 zmieniono nazwę pomnika na (...). Sąd zeznania te traktuje jako w pełni wiarygodne. Biegły jest pracownikiem instytucji powołanej do ścigania zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, posiada dostęp do akt z epoki wprost potwierdzających głoszone w zeznaniach tezy. Stąd też zeznania biegłego Sąd traktuje jako w pełni wiarygodne, szczególnie, iż znajdują one poparcie w pozostałym ujawnionym materiale dowodowym.

Sąd dał wiarę dokumentom w postaci protokołów, opinii ustnych, pisemnych oraz stanowisk prof. dr. H.. W. R. (2), dr. W. M., a także publikacji nadesłanych przez IPN,

Pomnik (...) stojący w pobliżu D. W.został odsłonięty 07 listopada 1945 roku z udziałem ówczesnych władz PRL. Autorem koncepcji pomnika był radziecki inż. mjr. K. vel K. (k. 526 <k.23,35,66>), zaś polscy rzeźbiarze – jak p. S. M., J. T., S. S. - pełnili jedynie funkcje pomocnicze, odpowiadając jednakże za konsekwentne przygotowanie pomnika. Sam pomnik został odlany w B., w radzieckiej strefie okupacyjnej Niemiec. Projekt przygotowany przez radzieckiego projektanta został zaakceptowany przez ówczesnego prezydenta W. S. T.. Początkowo pomnik przedstawiał trzech atakujących żołnierzy, w latach ’50-tych XX w. dodano cztery figury stojących żołnierzy, od których pomnik wziął swoją potoczną nazwę.

Pomnik (...) znajdujący się w parku S. w W. odsłonięty został 15 września 1946 roku. Pomnik miał upamiętniać pochowanych pod nim 26 żołnierzy radzieckich w okolicy Ronda (...) w czasie walk o P. we wrześniu 1944 r. Podczas przebudowy ronda w 1968 roku ciała leżących tam radzieckich żołnierzy zostały ekshumowane i przeniesione na Cmentarz (...) Sowieckich przy u. Ż. W., a sam pomnik przesunięto w głąb głównej alei przecinającej P. S., wobec czego stracił funkcję pomnika nagrobnego.

Zdaniem Sądu obydwa te monumenty są pomnikami. Podlegają więc pod ochronę prawną gwarantowaną przez art. 261 k.k, którego przedmiotem ochrony jest poszanowanie dla symbolizowanych przez pomnik wartości związanych ze zdarzeniem historycznym lub osobą, a także należną dla tych osób i zdarzeń.

Wobec braku ustawowej definicji pomnika, należ pojęcie to definiować zgodnie z ogólnymi regułami znaczeniowymi języka polskiego. Słownikowe pojęcie „pomnika” oznacza „posąg, obelisk, płytę itp., wzniesione ku czci jakiejś osoby lub dla upamiętnienia jakiegoś wydarzenia”. Trudno zatem zakładać, iż obydwa monumenty nie są pomnikami. Pomniki te istotnie upamiętniają i gloryfikują konkretne wydarzenia historyczne, oraz zbiorowość osób (Armię Radziecką) jednakże jak zostanie to w dalszej części uzasadnienia wykazane są to wydarzenie budzące uzasadniony sprzeciw, nie tylko u osób sprawców, a w szerszym odbiorze społecznym, zaś Armia Radziecka nie zasługuje na uczczenie przez Polskie Państwo i społeczeństwo. Definicja pomnika nie odnosi jednak do kwestii czy uczczony podmiot lub przedmiot na takie uczczenie zasługuje i czy powinien być upamiętniany i gloryfikowany.

Pomniki te, jak wynika z załączonej przez Instytut Pamięci Narodowej dokumentacji zostały zaakceptowane przez ówczesne władze miejskie, w tym prezydenta S. T.. Stanęły zatem, podobnie jak analogiczne monumenty w innych miastach w sposób legalny, oczywiście w myśl ówczesnego ustawodawstwa. Warto wspomnieć, iż S. T. pełnił funkcję prezydenta W. nie z mandatu społecznego, lecz z mianowania dnia 05 marca 1945 r. jako działacz prokomunistycznej frakcji (...) przez radziecki reżim. W kwestii legalności nic nie zmienia tu fakt, iż w toku całości prac nadzór miał radziecki inż. mjr. K., zaś rzeźbiarze polscy pełnili funkcje jedynie wykonawców „artystycznej wizji” wspomnianego majora. Po 1989 roku zarówno w W., jak i w całej Polsce tego typu monumenty znikały, czy to za sprawą podejmowanych działań samorządowych, bądź też w wyniku samowoli mieszkańców (jak w przypadku (...) pomnika wdzięczności armii radzieckiej zburzonego z inicjatywy Z. G.). Niemniej żadnym aktem prawnym, czy to przed 1989 rokiem czy też po, pomniki stojące na Pl. (...) i w P. S. nie przestały być pomnikami w rozumieniu prawa.

W przypadku pomnika (...) zdarzeniem historycznym jest fakt tzw.: wspólnego, czy też braterskiego „wyzwolenia” W. i Polski przez Armię Czerwoną, w przypadku pomnika (...) wspomniana potyczka i śmierć kilkunastu żołnierzy radzieckich na przedmieściach W.. Warto przypomnieć w tym miejsc, iż początkowo pomnik Braterstwa Broni nosił nazwę (...) będąc formą hołdu jej złożonego. Istotą przedmiotu ochrony przez przepis art. 261§1 k.k. nie jest zatem sam „fizyczny” pomnik i to co się na niego składa, a wydarzenia, ludzie, idee, etc. jakie ma reprezentować. Tak jest i w przypadku obu przedmiotowych pomników. Aby więc zbadać przedmiotową sprawę i wydać w niej wyrok koniecznym jest szerokie spojrzenie zarówno na okres historyczny w jakim oba monumenty powstały, osoby biorące udział w jego powstaniu, a także zdarzenia mające miejsce w pobliżu obu monumentów. Zdaniem Sądu ujęcie całokształtu sytuacji pierwszych lat powojennych wymagane jest do wnikliwego zbadania motywów obu sprawców, którzy wszak od chwili pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanych wskazywali na fakt, iż ich działanie motywowane było uczuciami patriotycznymi. Motywy zaś działania sprawców zgodnie z art. 115§2 k.k. należą do enumeratywnie wymienionych kwantyfikatorów stopnia społecznej szkodliwości, która w całości musi zostać zbadana. Nie sposób również przy ocenie szkodliwości społecznej czynu polegającego na znieważeniu pomnika nie brać pod uwagę wartości za jakimi ten pomnik jest związany, wartości jakie afirmuje przesłanie pomnika. Oczywistym jest, że Sąd powinien maksymalnie unikać ocen moralnych i poruszania kwestii ideologicznych , aksjologicznych a przede wszystkim angażować się w spory ideowe. Nie można jednak zapominać że obowiązujące przepisy są wyrazem pewnego przyjętego przez ustawodawcę systemu wartości , mają na celu obronę tych wartości i dlatego przy interpretacji stosowaniu przepisów prawa owe wartości muszą być także brane pod uwagę. Jest szczególnie aktualne w tak nietypowej i precedensowej sprawie dotyczącej znieważenia pomnika, który jak wyżej wskazano również wyraża i symbolizuje pewne wartości, ma określone przesłanie aksjologiczne. Ważna zatem jest analiza jak wartości wyrażone przez znieważony pomnik mają się wartości , które są źródłem podstawą obowiązującego porządku prawnego.

Dla analizy tej konieczne będzie także przypomnienie szeregu faktów historycznych związanych z działalnością i kontekstem funkcjonowania (...). Są to fakty, które przynajmniej w ogólnym zarysie powinny być znane mieszkańcom Polski legitymującym się średnim wykształceniem , dobrze opisane w literaturze popularno-naukowej i popularnej prasie historycznej , także w podręcznikach szkolnych, programach popularno-naukowych , także w materiałach umieszczonych w Internecie. Ich przynajmniej orientacyjna znajomość należy ( na przynajmniej powinna należeć) w ocenie Sądu do kanonu wiedzy ogólnej wykształconego Polaka, aczkolwiek Sąd posiłkował się też informacjami zawartymi w zaliczonej do materiału dowodowego literaturze naukowej. Generalnie w ocenie Sądu przytaczane a raczej przypominane fakty historyczne nie wymagają dla ich uznania za udowodnione wiedzy specjalistycznej.

W ocenie sądu niezależnie od oficjalnych nazw przedmiotowych pomników jest oczywistym że gloryfikują one (...). Pomnikiem wdzięczności nie jest bowiem czczone samo uczucie wdzięczności lecz podmiot dla, którego wdzięczność wyraża pomnik a zatem Armia Radziecka. Jeżeli chodzi o pomnik „braterstwa broni” to oczywistym jest, że również czci on Armię Radziecką. Czczenie braterstwa broni ma bowiem sens jedynie wtedy, gdy chodzi o braterstwo zawiązane w walce z lojalnym, ofiarnym i godnym czci sojusznikiem. Przesłaniem przedmiotowego pomnika jest podkreślenie, iż Armia Radziecka była właśnie takim sojusznikiem Wojska Polskiego i jako tego rodzaju sojusznik i wyzwoliciel Polski jest ona uczczona przedmiotowym pomnikiem.

Oczywistym jest jednak, że Armia Radziecka nie była bytem samoistnym i niezależnym, lecz była jak każda regularna armia bardzo istotnym elementem struktury państwa: Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Podlegała ona politycznemu kierownictwu tego Państwa ( w latach II wojny światowej stanowił je przede wszystkim J. S. (2)), realizowała zadania przez to kierownictwo wyznaczone w interesie Związku (...), zgodnie z zasadami przyjętej przez Związek (...) oficjalnej ideologii. Oddanie czci Armii Radzieckiej jest zaś w ocenie Sądu jednoznaczne z oddaniem czci Związkowi (...), który wystawił i organizował Armię Radziecką oraz wyznaczał jej cele i zadania.

Dodać należy że Związek (...) nie by zwykłym państwem lecz państwem komunistycznym. Był państwem, którego aparat państwowy i administracyjny był organicznie związany z aparatem partii komunistycznej. Partia i państwo stanowiły ścisłą jedność, inne partie polityczne nie istniały i były zakazane. Zgodnie z konstytucją z 1936 r. Związek (...) budował ustrój komunistyczny, było to wręcz sensem istnienie tego państwa. Obywatele nie mieli możliwości odrzucenie tego modelu rozwoju, a wszelki opór, czy nawet krytyka komunizmu były bezwzględnie tłumione. Co więcej celem państwa radzieckiego był eksport ustroju komunistycznego na zewnątrz. Jak wyżej wskazano zespolone ze sobą państwo radzieckie i partia komunistyczna kierowało tzw. Międzynarodówką Komunistyczną, organizacją stawiającą sobie za cel zaprowadzenie komunizmu gdzie tyko to możliwie, docelowo na całym świecie, wszelkimi dostępnymi metodami. Kluczową zasadą Międzynarodówki było uznanie kierowniczej i nadrzędnej roli Komunistycznej Partii Związku (...) a samego Związku (...) za „ojczyznę światowego proletariatu” Również Armia Radziecka była armią ideologiczną. Używała ona komunistycznej symboliki, jej żołnierze byli indoktrynowani w duchu ideologii komunistycznej, oficerowie byli obligatoryjnie członkami partii, w każdej jednostce funkcjonowali oficerowie polityczni odpowiedzialni za indoktrynacje żołnierzy i wierność wojska radzieckiego komunistycznej ideologii. Tak silny związek tej ideologii z radzieckim państwem i armią powoduje, że oddawanie im czci faktycznie prowadzi do gloryfikacji ideologii komunistycznej, będącej esencją funkcjonowania radzieckiego aparatu państwowego tym radzieckich sił zbrojnych.

Należy zatem uznać, iż pomniki, których dotyczy sprawa czczą nie tylko Armię Radziecką, ale też Związek (...) i komunizm. Jak bowiem wyżej wykazano nie można czcić Armii Czerwonej nie czcząc Związku (...), którego była istotnym elementem, a oddawanie czci Związkowi (...) jest jednoznaczne z gloryfikacją ideologii komunistycznej.

Komunizm należy uznać za ideologię totalitarną, szkodliwą i zbrodniczą, która jest odrzucona przez polski porządek prawny i konstytucyjny oraz która żadną miarą nie jest do pogodzenie z zasadami demokratycznego państwa prawnego. Nie wdając się w rozważania czy „komunizm był piękną ideą, jedynie jego realizacja była zła czy błędna” należy stwierdzić, że wszędzie gdzie ustrój ten wprowadzono i gdzie ideologię tą realizowaną przynosiło to społeczeństwu ogromne straty w zasadzie w każdej dziedzinie życia. Co więcej w każdym kraju w którym wprowadzono komunizm, odrzucano standardy demokratyczne, w ich miejsce wprowadzając totalitarny i opresyjny reżim, prześladując (mniej lub bardziej okrutnie, często nie wyłączając fizycznej likwidacji) faktycznych lub domniemanych przeciwników tego ustroju, łamiąc (w mniejszym lub większym stopniu) w praktyce wszelkie powszechnie uznane prawa człowieka i obywatela. W bardzo wielu wypadkach dla realizacji ideologii komunistycznej posuwano się do działań o charakterze oczywiście ludobójczym, czego przykładami mogą być praktyki stosowane w ZSRR latach 30tych ubiegłego wieku (przymusowa kolektywizacja, sztuczne wywołanie tzw. Wielkiego Głodu na Ukrainie, czystki wewnątrzpartyjne na ogromną skalę, funkcjonowanie ogromnej sieci obozów koncentracyjnych w ramach tzw. GUŁAGu), rządy tzw. Czerwonych Khmerów w Kambodży czy rewolucja kulturalna w C..

Związek (...) w latach 30-tych i 40-tych ubiegłego wieku był właśnie modelowym wzorem totalitarnego państwa komunistycznego. Był on rządzony w zasadzie niepodzielnie przez J. S. (2), uchodzącego za jednego z największych obok A. H. i M. T. Tunga zbrodniarza w dziejach ludzkości, którego ofiary należy liczyć w milionach. Nadmienić należy, iż zbrodniarz ten był Głównodowodzącym Armia Radziecką, posiadającym nad nią całkowitą kontrolę. Armia ta realizowała jego cele i wizje polityczne.

Rosyjska Socjalistyczna Federacyjna Republika Radziecka a następnie powstały w 1924 r. na skutek formalnego połączenia z nią radzieckiej Ukrainy i Białorusi Związek (...) (faktycznie od początku było to jedno państwo) od początku prowadziły politykę niezwykle wrogą wobec odrodzonego po okresie zaborów Państwa Polskiego. Polska była przez władze ZSRR postrzegana jako państwo, które w ogóle nie powinno istnieć (jak to określił radziecki minister spraw zagranicznych W. M. „poroniony płód (wg. niektórych wersji ,,bękart”) traktatu wersalskiego” i który stanowiło istotna przeszkodę dla realizacji celów radzieckiej partii komunistycznej: wywołania rewolucji komunistycznej w Europie Zachodniej, zwłaszcza w Niemczech, a w dalszej perspektywie stworzenia światowego państwa komunistycznego). Armia Radziecka była istotnym instrumentem realizacji tej antypolskiej polityki. Od samego momentu odzyskania przez Polskę niepodległości w listopadzie 1918 r. dochodziło do walk i potyczek między Wojskiem Polskim a Armią Radziecką. Ich kulminacją była wojna polsko-radziecka w 1920 r. Jej początkiem była wprawdzie tzw. Wyprawa Kijowska wojsk polskich, która jednak została podjęta po uzyskani przez polskie służby wywiadowcze pewnych informacji o planowanej ofensywie radzieckiej przeciwko Polsce. Dla Rosji Radzieckiej celem tej wojny nie było tylko uzyskania określonych granic i celów terytorialnych, ale likwidacja Polski jako państwa, wprowadzenie na ziemiach polskich wbrew woli ludności ustroju komunistycznego (co w założeniu wiązać się miała z fizyczną likwidacja niektórych grup społecznych takich jak ziemiaństwo, przemysłowcy, duchowni, a także wszystkich sprzeciwiających się komunizmowi), przyłączenie Polski do państwa radzieckiego prawdopodobnie w formie atrapy autonomii: Polskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

Działaniom Armii Radzieckiej w trakcie tej wojny towarzyszyła wyjątkowa brutalność, analogiczna do stosowanej w czasie rosyjskiej wojny domowej: mordy, tortury i gwałty na ludności cywilnej, rabunek, niszczenie dóbr kultury zabijanie i znęcanie się nad jeńcami wojennymi.

Radziecka inwazja została przez Polskę odparta. W marcu 1921 r. w R. pomiędzy Rzeczpospolitą Polską, a jeszcze wtedy Rosją Radziecka i marionetkowymi Republikami ukraińską i białoruską został zawarty traktat pokojowy. Mimo tego traktatu destabilizacja i zniszczenia Państwa Polskiego nadal było celem polityki radzieckiej. Cel ten realizowano za pomocą całkowicie kontrolowanej przez K. i radzieckie wojskowe i cywilne służby specjalne (...), która niemal otwarcie opowiadała się za likwidacją niepodległego Państwa Polskiego i prowadziła działania mające na celu destabilizacje i osłabienie Polski. Ustalona traktem (...) granica była przez wiele lat granicą płonącą, na której tlił się zbrojny konflikt przejawiający się w działalności kierowanych przez służby radzieckie i przenikających przez granicę, choć mających także poparcie pewnej części miejscowej ludności, band i grup sabotażowo dywersyjnych. Po radzieckiej klęsce z 1920 roku W. I. L.nadal określał Polskę jako „państwo buforowe”, które ma odgrodzić Niemcy od zderzenia z radzieckim komunizmem i które Ententa traktuje jako oręż przeciwko bolszewikom, a także, iż złamaniem tej przegrody ma być pełne zdominowanie (...).

W latach trzydziestych stosunki polsko – radzieckie ze względów taktycznych zostały częściowo znormalizowane. Jak stwierdził minister sprawa zagranicznych ZSRR (do maja 1939 roku) – M. L.: „Celem ZSRR powinno być utrzymanie niepodległej i zdolnej do samodzielnego bytu państwowego Polski, jednie nie […] nazbyt dużej i silnej […]”, dalej zaś Polska powinna być ukształtowana ostrożnie „w możliwie minimalnych granicach”. Jednak nie zmieniło to jednoznacznie wrogiego państwa radzieckiego do Polski a także do ludności narodowości polskiej. Szczególną niechęć do Polaków przejawiał wszechwładny dyktator Związku (...), co tłumaczone jest jego wyjątkową kompromitacją jako dowódcy wojskowego w wojnie z Polską w 1920 r. Przejawem tej wrogości była przeprowadzona w 1938 r. tzw. operacja polska NKWD przeprowadzona w latach 1937-1938 r. w jej wyniku zamordowano około 111 tysięcy obywateli radzieckich narodowości polskiej, oraz około 100 tysięcy deportowano do azjatyckich części Związku (...). Była to w historii ZSRR największa operacja wymierzona przeciwko konkretnej narodowości (obejmowała także działaczy komunistycznych).

Kolejnym etapem stosunków polsko-radzieckich, w które zaangażowana była Armia Radziecka była agresja Związku (...) na broniącą się przed agresją hitlerowskich Niemiec Polskę 17 września 1939 r. Napaść ta była efektem ustaleń zawartych w tajnym protokole do zawartego w dniu 23 sierpnia 1939 r. niemiecko-radzieckiego Traktatu o Nieagresji. W protokole tym Związek (...) dzieliły się terytorium Polski i innych suwerennych państw. Oznacza to iż w początkowym okresie II W. (...) Związek (...) był sojusznikiem hitlerowskich Niemiec i był państwem współodpowiedzialnym za rozpętanie drugiej wojny światowej. Działaniom Armii Radzieckiej na terenie Polski towarzyszyły te same praktyki co w 1920 r.: mordy, tortury i gwałty na ludności cywilnej, rabunek, niszczenie dóbr kultury zabijanie i znęcanie się nad jeńcami wojennymi.

Efektem agresji Armii Radzieckiej we wrześniu 1939 r. było oderwania od Polski terytorium o powierzchni ok. 200.000 km 2, co stanowiło 52,1% terytorium przedwojennej Polski, z ludnością liczącą około 13.700.000 osób z tego około 5.000.000 narodowości polskiej. Nie kwestionując obecnych granic i kształtu terytorialnego poszczególnych państw warto podkreślić , iż chodziło o część państwa o ogromnym znaczeniu historycznym i kulturowym, tereny z których wywodziła się ogromna część polskich elit intelektualnych, i z którymi związana była ogromna część polskiego , dziedzictwa artystycznego tak duchowego i materialnego (które w dużej części zostało po rządami radzieckimi zniszczone i zdewastowane) , zarówno związanego z żywiołem polskim jak i innych żyjących w granicach II Rzeczypospolitej narodowości. Tereny te po fikcyjnych wyborach wcielono do ZSRR ich mieszkańcom narzucono radzieckie obywatelstwo, zaprowadzono na nich ustrój komunistycznych. Ich ludność niezależnie od narodowości, ale ze szczególnym uwzględnieniem Polaków uważanych za naród „panów” poddano brutalnym represjom. Ich najbardziej znanymi przejawami były masowe wywózki ludności do azjatyckiej części ZSRR, które dotknęły ok. 500.000 osób i z których wielka część nie przeżywała warunków deportacji. W tym czasie miała też miejsce tzw. Zbrodnia Katyńska w ramach, której na podstawie decyzji Biura Politycznego (...) rozstrzelano 21.768 Polaków głównie oficerów – jeńców wojennych schwytanych we wrześniu 1939 r. przez Armię Radziecką, masowe mordy w czasie ewakuacji więzień NKWD po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej w czerwcu 1941 r. które pociągnęły za sobą około 35.000 ofiar śmiertelnych.

Warto też zauważyć, że od sierpnia 1939 r. do czerwca 1941 r. ZSRR i Rzesza Niemiecka były sojusznikami. 28 września 1938 r. zwarto traktat przyjaźni i granicach. Oba państwa prowadziły intensywną współpracę gospodarczą, w ramach której ZSRR istotnie wspomagał wysiłek wojenny III Rzeszy. (...) specjalne obu państw ściśle też współpracowały w zwalczaniu polskiego ruchu oporu. W ramach tej współpracy dochodziło do wymiany informacji, doświadczeń i regularnych spotkań przedstawicieli NKWD z przedstawicielami niemieckiego SD i GESTAPO.

Na marginesie warto wspomnieć iż w okresie tym Armia Radziecka przeprowadziła szereg agresywnych i naruszających prawo międzynarodowe operacji przeciwko innym państwom: zaatakowała Finlandię, której nie udało się podbić w całości ale od której oderwano cześć terytorium, zajęła Litwę, Łotwę i Estonię, które siłą wcielono do ZSRR, oderwano i wcielono do ZSRR cześć terytorium Rumunii (B. obecnie państwo M.).

W czerwcu 1941 r. ZSRR został napadnięty przez dotychczasowego sojusznika. Wielu badaczy tego okresu uważa, że J. S. (2) zdecydowany był latem 1941 r. uderzyć na III Rzeszę, lecz został uprzedzony przez A. H..

(...), jak nazywało i nazywa się II Wojnę Światową w historiografii ZSRR i dzisiejszej Rosji, służyć miała w dalszej perspektywie rozprzestrzenieniu idei komunizmu na „wyzwolone” z „imperializmu” i „faszyzmu ” kraje. (...) marksizmu – leninizmu oznaczał nie tylko narzucenie schematów myślenia społecznego, ateizację, pojawienie się rusycyzmów w języku, lecz także nakreślenie zestawu akceptowalnych mechanizmu zbiorowego życia społecznego i instytucji politycznych. Przenoszenie wzorców funkcjonowania instytucji tworzyło strukturę kompatybilną ze strukturą działającą w metropolii (ZSRR). Etatyzacja gospodarki pozwalała na zarządzenie wszelkimi zasobami w skali całego imperium. Poza tym polityka kadrowa pozwalała na stworzenie korpusu aparatu partyjno – państwowego bezwzględnie lojalnego wobec metropolii2. Tym właśnie była realizacja idei komunistycznych na terenach zajętych po II Wojnie Światowej przez Armię Radziecką do tego też miało prowadzić rzekome „wyzwolenie”. Warto w tym miejscu, niejako na marginesie, wskazać, iż obok oczywistej obecności regularnych wojsk, a także jednostek NKWD i (...) (o czym dalej), to pomniki takie jak ten na Pl. (...) i w P. S. były typowym elementem radzieckiej propagandy, usiłującej wmówić mieszkańcom Polski i innych krajów Europy Wschodniej, iż ZSRR za pomocą swojej armii obszary te wyzwolił, za co wszyscy winni są mu wdzięczność.
Jak słusznie zauważył w swoim stanowisku dr W. M. (k. 481), to „wyzwolenie” nie niosło za sobą żadnego przywrócenia swobód obywatelskich i wolności, przysłonić zaś miało nowy etap okupacji.

Taki zresztą był od początku plan kierującego w czasie II W. Światowej jak i przed jej wybuchem J. S. (2).

Efektem konfliktu niemiecko-radzieckiego było ponowne wkroczenie zwycięskiej Armii Radzieckiej na ziemie polskie w 1944 r.

Z polskiego punktu widzenia była to jednak kolejna inwazja. Doprowadziła ona do utrwalenie radzickich zdobyczy terytorialnych kosztem Polski z 1939 r. a także zainstalowaniem na pozostałej części marionetkowych władz komunistycznych nie mających żadnego poparcia ludności. Oznaczało to równocześnie bezprawne usuniecie legalnych władz RP to jest R. Emigracyjnego w L.. Towarzyszyły temu terror i represje wobec ludności polskiej w szczególności wobec elementów najbardziej wartościowych i patriotycznych opowiadających się przeciwko zdominowani Polski tak przez III Rzeszę jak i ZSRR. Właśnie osoby walczące wcześniej z okupacja niemiecką były głównym celem zaprowadzonego na bagnetach Armii Radzieckiej terroru, wywózek i egzekucji. Oddziały Armii Radzieckiej podejmowały też walkę z oddziałami Armii Krajowej i innych formacji podległych legalnemu R. RP w L., stanowiącymi część Polskich Sił Zbrojnych. Jest to jednoznaczne z prowadzeniem przez ZSRR i Armię Radziecką agresywnych działań wojennych przeciwko Państwu Polskiemu i Polskim Siłom Zbrojnym. Oznacza to ni mniej ni więcej, iż RP i ZSRR w okresie tym nie były sojusznikami lecz państwami sobie wrogimi de facto toczącymi ze sobą równoległą wojnę.

Znalazło to swój szczególny wyraz w trakcie Powstania (...) w sierpniu 1944 r. gdzie ZSRR i Armia C. nie okazała żadnej (poza działaniami pozornymi prowadzącymi przy ogromnych i niepotrzebnych stratach przez podporządkowane ZSRR formacje polskie tzw. LWP) siłom powstańczym, co więcej nie zezwolono na wykorzystanie radzieckich lotnisk przez lotnictwo alianckie transportujące zrzuty dla powstania, faktycznie uniemożliwiając udzielenie tej pomocy przez sojuszników zachodnich.

Obok Armii Radzieckiej drugim z filarów pozwalających utrzymać porządek ustanowiony po 1945 r. były jednostki NKWD / (...) stacjonujące w Polsce w latach 1944 – 1947. Polska była pierwszym krajem bloku wschodniego, w którym jeszcze w czasie trwania II wojny światowej pojawili się doradcy radzieccy. Byli to specjaliści z zakresu działań operacyjnych, śledczych, ochrony rządu, szyfrów, oraz więzień i obozów. Doradcy ci, tzw. sowietnicy znajdowali się na wszystkich szczeblach struktury (...) i UB, podlegali zaś centrali znajdującej się w ambasadzie radzieckiej w (...). Oficerowie ci tworzyli w ten sposób hierarchię niejako równoległą do tej ustanowionej przez władze PRL i byli gwarantem radzieckich wpływów w Polsce. Instytucja ta byłam jednym z ważniejszych instrumentów kontroli i rozszerzania stalinowskiego modelu komunizmu. Wspomniane wyżej jednostki NKWD jesienią 1944 r. liczyły 8850 oficerów i żołnierzy, w grudniu zaś 14 tys., wiosną 1945 r. ich siła określana była na 7 dywizji i przekraczała 35 tys. osób. Skutki działania podejmowane przez NKWD są z pewnością przedmiotem wielu opracowań, na których przytoczenie nie ma w tym momencie miejsca, jednakże niech fakt aresztowania (...) żołnierzy Armii Krajowej pozwoli na zobrazowanie spustoszenia jakiego tylko w ostatnich trzech miesiącach 1944 roku dokonała 64. dywizja Wojsk Wewnętrznych (...).

Przyznać trzeba, iż w pierwszych dniach „wyzwolenia” terytoriów Rzeczypospolitej spod okupacji niemieckiej armia radziecka witana była entuzjastycznie. Wpływ na to miał fakt, iż początkowe zachowanie żołnierzy radzieckich nie budziło większych zastrzeżeń5, szczególnie, iż zajęcie Polski nastąpiło w dwóch turach. Pierwsza zakończyła się na linii W. w sierpniu 1944 r. Druga tura przypadła na styczeń i luty 1945 r. Gdy ofensywa zwolniła pozytywne wrażenie pierwszych kontaktów zatarte zostało przez szereg zdarzeń, które w sposób reprezentatywny, lecz nie wyczerpujący opisują dokonania armii radzieckiej w okupowanej przez nich Polsce. Często w niedługim czasie po wyzwoleniu danej miejscowości następowały rekwizycje i grabieże mające niejednokrotnie charakter zorganizowany i nadzorowany przez jednostki kwatermistrzostwa. Do wielu grabieży dochodziło
w sposób wprost bandycki, z bronią i przemocą. Często to czego nie udało się zabrać było niszczone.
W tej pierwszej fazie żołnierz byli stosunkowo zdyscyplinowani. O wiele gorzej wyglądała sytuacja wiosna i latem 1945 r. po zwycięstwie nad Niemcami. Szczególnie boleśnie przekonali się mieszkańcy tzw. Ziem Odzyskanych. Dowództwo radzieckie traktowało tereny te jako zdobyczne, zatem skala rabunku zarówno zorganizowanego jak i tego powstającego spontanicznie wzrosła niepomiernie. Wandalizm, niszczenie infrastruktury miejskiej, złośliwe podpalenia, grabieże stały się rzeczywistością pierwszych kilku miesięcy wyzwolenia miast W. i (...), a także Warmii i (...). Dotyczyło to także innych większych miast polskich. Wśród mieszkańców miast, szczególnie wybrzeża, Warmii i M. oraz (...) plagą były dokonywane zgwałcenia na Niemkach oraz P. często wracających z przymusowych robót w Niemczech. Dochodziło do zgwałceń, morderstw w przypadku stawania w obronie lub stawiania oporu. Do sytuacji takich dochodziło również na dworcach, w pociągach w całym kraju7.

Jak już wcześniej wspomniano celem całokształtu radzieckich działań w Polsce było stworzenie podporządkowanego ZSRR rządu. W Polsce wszystkie kluczowe decyzje w latach 1944 – 1989 podejmowane były w M.. Do takich w oczywisty sposób należały decyzje kadrowe wysokiego szczebla (z wyznaczaniem oczywiście zakulisowym I Sekretarza KC (...), a zatem de facto najważniejszej osoby w PRL włącznie). Akceptacje J. S. (2) musiała uzyskać także nowa Konstytucja polskiej Rzeczypospolitej ludowej Dotyczyło to również, jak wynika z załączonej przez IPN dokumentacji, kwestii takich jak postawienie pomnika (...) na cześć „wyzwolicieli”, gdzie kluczowe decyzje co do miejsca wykonania (radziecka strefa okupacyjna B.), szczegółów projektu (inż. mjr. K.) podejmowane były przez Rosjan, przy jedynie akceptacji władz miasta. Nawet obecność widowni podczas odsłonięcia pomnika podlegała kontroli i jak wynika z relacji i ze wspomnień uczestników odbywała się pod przymusem. Tym samym, jak ponownie słusznie zauważył dr W. M., propagandowo stylizowana na oddolną inicjatywę warszawiaków decyzja o postawieniu pomnika (...) nie zależała od ich woli w najmniejszym stopniu. Odnosi się to zarówno do lokalizacji obiektu, jego kształtu, wizji artystycznej, czy też przede wszystkim tego co miał upamiętniać.

O tym, iż nie było realne wyzwolenie, a świt nowej okupacji, poza przykładami przytoczonymi już wyżej, niech zaświadczy również fakt, iż metody pracy NKWD okazały się bardziej skuteczne od Gestapo, której agentów NKWD przejęło8. Nadto rozwinięta była również siatka agentów w oparciu o działającą jeszcze przed wojną Polską Partię Robotniczą. Wprowadzono ostra kontrolę ruchu ludności, organizowano obławy na osoby zamiejscowe, całe dzielnice były poddawane systematycznej obserwacji i blokowane celem zlokalizowania osób poszukiwanych. Niekiedy stosowane są znane z okupacji niemieckiej „łapanki”. Aresztowanych trzymano albo w oficjalnych więzieniach, albo w piwnicach prywatnych domów zaaranżowanych na więzienia9, albo też w więzieniach „polowych”, w miejscach odludnych, używając nawet dawnych obozów koncentracyjnych z gotową już infrastrukturą10. Organizowano też obozy przejściowe celem wysyłki na wschód, a także obozy koncentracyjne11. Łapanki i zatrzymania miały miejsce również na P., w pobliżu Placu (...), przeprowadzane na podstawie list imiennych, lub poprzez otoczenie takich miejsc jak bazary, teatry12. Podobna sytuacja miała miejsce w całej Polsce. Jednocześnie, co należy ponownie podkreślić, aparat bezpieczeństwa nie był samodzielny niezależnie od szczebla organizacyjnego. Rzeczywistą kontrolę sprawowali doradcy (sowietnicy). W aparacie bezpieczeństwa służyli nawet agenci którzy inwigilowali działania polskich komunistów13. Jeszcze w momencie gdy na lewym brzegu W. Powstanie W. zbliżało się do swojego tragicznego końca, w zajętej 14 września 1944 r. przez Armię Czerwoną prawobrzeżnej części stolicy Wojska Wewnętrzne NKWD zajęły się „oczyszczaniem” P. z działaczy Polskiego Państwa Podziemnego. Aresztowały one osoby wskazane przez agentów radzieckiego wywiadu i właśnie polskich komunistów służących w charakterze przewodników14.

W tak nakreślonej sytuacji, inskrypcja zamieszczona na pomniku (...), a także samo to braterstwo brzmią jak ponury żart. Szczególnie, iż pomnik ten staną w pobliżu trzech budynków gmachu dyrekcji generalnej (...), Liceum im. W. IV i budynku cerkwi prawosławnej przy ul. (...), które to budynki zmieniono na wspomniane wcześniej więzienia i katownie NKWD i UB – gdzie trwały bestialskie przesłuchania i egzekucje członków polskiego podziemia niepodległościowego. Nadto, jak już wcześniej wspomniano podobne, acz zaimprowizowane więzienia i katownie NKWD i UB rozsiane były w zwykłych mieszkaniach na terenie całej P.. W świetle powyższego, należy powtórzyć za prof. dr. hab. W. R. (2) stwierdzenie o „braterstwie broni” żołnierzy I Dywizji i Armii WP z Armią Radziecka jest nie tylko bezpodstawne, ale wręcz fałszywe.

Odnośnie działalności tzw. Ludowego Wojska Polskiego, należy wskazać iż po kapitulacji Francji wobec Niemiec i coraz bardziej rysującej się możliwości konfliktu niemiecko-radzieckego decyzją S. powoływane miały być w ramach armii radzieckiej „narodowe” korpusy: litewski, łotewski, estoński, a także polski. Z tekstu zredagowanego na najwyższych szczeblach radzieckiej hierarchii dokumentu w tej sprawie, do którego sygnowania wiosna 1941 r. nakłoniono trzynastu oficerów Wojska Polskiego, w tym ppłk. Z. B., wynikało niedwuznacznie, że S. postanowił obdarzyć Polaków dla zachęty jakąś formą ograniczonej samorządności. Oficerowi ci pisali później, iż „jedyna drogę wyzwolenia narodu polskiego widzimy we współpracy ze (...), w ramach którego ojczyzna nasza będzie mogła w sposób pełnowartościowy rozwijać”15. Widać zatem, iż pierwotny istniejący jeszcze w 1920 r. plan ustanowienia radzieckiej dominacji był cały czas obecny, zarówno w trakcie tworzenia późniejszej armii Ludowego Wojska Polskiego, jak i obecności żołnierzy radzieckich w Polsce. Koncepcja kolejnych kroków mających przesunąć strefę wpływów ZSRR najdalej na zachód oznaczała zarazem powrót do idei odtworzenia państwowości polskiej, ale zależnej, buforowej i słabej.

Utworzone już po wybuchu konfliktu niemiecko-radzieckiego i po zerwaniu w związku ze sprawą katyńska efemerycznej współpracy polsko radzieckiej, zapoczątkowanej Układem S. - (...) Wojsko Polskie było efektem i narzędziem tej koncepcji politycznej. Nie można kwestionować patriotyzmu i bohaterstwa ogromnej większości żołnierzy tego wojska, także części jego korpusu oficerskiego. Wielu z tych ludzi chciało z motywów patriotycznych bić się z Niemcami, wielu nie zdołało ewakuować się z ZSRR z Armią A., wielu było wcześniej w ZSRR represjonowanych. Duża cześć żołnierzy trafiło do LWP na skutek przeprowadzonego na opanowanych przez Armię Radziecka ziemiach polskich poboru. Armia ta zachowywała pozornie polski charakter, wzorowane na polskim umundurowania, ceremoniał wojskowy. Funkcjonowali w niej nawet kapelani wojskowi co oczywiście było nie do pomyślenia w Armii Radzieckiej. Nie prowadzono przynajmniej początkowo i otwarcie indoktrynacji komunistycznej, choć oczywiście starano się kształtować wśród żołnierzy pozytywne nastawienie do Związku (...) i marionetkowych władz Polski a negatywne do legalnych emigracyjnych władz RP na uchodźctwie.

Nie zmienia to faktu, że cała formacja miała charakter kolaboracyjny, choć paradoksalnie ogromnej większości jej żołnierzy nie sposób uznać za kolaborantów. (...) Wojsko Polskie było całkowicie podporządkowane Związkowi (...) i służyło radzieckim interesom. W jego kadrze kierowniczej dominowali obywatele radzieccy, z których część udawała Polaków oraz Polacy zaprzedani Związkowi (...). (...) Wojsko Polskie wielokrotnie było używane jako tzw. mięso armatnie choć trzeba przyznać, że w jednostkach radzieckim w ogóle nie liczono się z życiem żołnierzy. Oczywiście to wojsko miało ogromne znaczenie propagandowe i pozoracyjne. Za jego pomocą pozorowano rzekomą niezależność kolaboracyjnych władz od ZSRR oraz życzliwy stosunek ZSRR do Polski i Polaków. Braterstwo broni może istnieć pomiędzy armiami sojuszniczymi. Polska, której legalne władze rezydowały w L. i której prawdziwymi siłami zbrojnymi były Polskie Siły Zbrojne na froncie zachodnim oraz Armia Krajowa na terenie Polski nie była w II wojnie światowej sojusznikiem ZSRR lecz de facto zmuszona była toczyć z nim wojnę równoległą. Trudno też za braterstwo broni uznać współdziałanie między armią suwerena a armią wasala, uczestniczą w podporządkowaniu temuż suwerenowi zwasalizowanego kraju i w utrzymaniu jego panowania. Tymczasem kolaboracyjne komunistyczne władze Polski, którym formalnie podlegało LWP były wykreowanymi przez radzieckiego suwerena i uległymi mu władzami wasalnymi. Najbardziej znamiennym przykładem jak wyglądało rzekome polsko-radzieckie braterstwo broni była sytuacja w czasie Powstania (...), gdzie ZSRR dąży do tego aby Powstanie nie otrzymało żadnej realnej pomocy i upadło przy jak największych stratach.

Mamy zatem dwa pomniki, które gloryfikują i oddają cześć i wdzięczność państwu i reprezentującej je armii która po wyparciu Niemców z terenów Rzeczypospolitej przyczyniła się w stopniu więcej niż znacznym do narzucenia nowej okupacji. Jak wykazano plan zajęcia, a później sowietyzacji Polski był zamiarem rządzących ZSRR od początku jego istnienia. Wkroczenie wojsk liniowych oraz jednostek NKWD umożliwiło ustanowienie marionetkowego rządu oraz oplecenie kraju siecią aparatu bezpieczeństwa podlegającego w pełni doradcom (sowietnikom), nazywanym tak chyba tylko dla zatarcia ich kierowniczej w nim roli.

Właśnie doświadczenia dwóch totalitaryzmów: nazistowskiego stworzonego w Niemczech i komunistycznego w radzieckiej Rosji pchnęło ustawodawców do zawarcia zakazów ich dotyczących, zarówno w konstytucji jak i kodeksie karnym, tworząc z zakazu propagowania totalitaryzmów jedną z zasad polskiego porządku prawnego. Kodeks karny w art. 256§1 k.k. przewiduje odpowiedzialność karną każdego kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość. Konstytucja RP w art. 13 zakazuje istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa. Oznacza to , iż ideologia komunistyczna a zatem ideologia byłego Związku (...) i jego Armii jest ideologią przez polski porządek prawny potępioną i uznaną za nie dającą się pogodzić z wartościami demokratycznego państwa prawnego.

Art. 5 konstytucji stwierdza z kolei iż Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka oraz obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego. Tymczasem pomniki, których dotyczy sprawa gloryfikują siły, które pozbawiły Polskę na długie lata faktycznej niepodległości, oderwały od Polski ogromne połacie terytorium, doprowadziły do zainstalowania systemu rządów, który łamał niemal wszystkie prawa i wolności obywatelskie, w którym obywatele działający na rzecz niepodległości, demokracji i praw człowieka byli narażeni na poważne zagrożenie wolności i życia, w którym było niszczone polskie dziedzictwo narodowe.

Warto również przytoczyć art. 19 Konstytucji zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska specjalną opieką otacza weteranów walk o niepodległość. Trudno uznać za przejaw takiej opieki oddawanie czci tej sile, której owi weterani się przeciwstawiali, przez którą byli często torturowani i prześladowani.

W tym stanie trudno jest zrozumieć istnienie pomników takich jak ten na Placu (...) i w P. S.. Ich istnienie i przesłanie jakie ze sobą niosą stoją w oczywistej sprzeczności z wartościami uznanymi przez ogół społeczeństwa po 1989 roku, których wyraz dano w cytowanych przepisach prawa w tym prawa najwyższej rangi. Istnienie pomników tych obraża godność i honor Państwa Polskiego oraz pamięć wszystkich tych którzy od wkroczenia w 1944 roku Armii Czerwonej cierpieli z powodu ich bezprawnych działań. Obraża też pamięć pomordowanych w K. i innych miejscach kaźni, ofiar najazdu bolszewickiego z 1920 roku. Stoi w sprzeczności z kultywowaniem pamięci po ofiarach (...) męczonych w zaaranżowanych na areszty mieszkaniach rozmieszczonych na P. i pozostałej części W., wszystkich tych którzy po 1945 roku nie złożyli broni i w dalszym ciągu bronili Polski przed nowym okupantem. Bohaterów takich jak W. P., D. S. ps. (...), gen. F. ps. (...) i wielu innych, których ciał często nie udało się do tej pory zidentyfikować. Obecność pomników, które jak wiele innych rozsianych po Polsce i innych krajach byłego ZSRR służyła celom propagandowym, teraz zaś wysuwaniem różnych roszczeń i pretensji ze strony rosyjskiej, często obraźliwych i poniżających Państwo Polskie. Godzi też w polski porządek prawny budząc oburzenie patriotycznej i świadomej historycznie części nowych, wychowanych już w wolnej Polsce pokoleń (ich przedstawicielami są właśnie oskarżeni w sprawie), rodząc niepotrzebne konflikty, a także rozmywając prawdę historyczna czyniąc ją niejasną poprzez gloryfikowanie i czczenie wojsk de facto napastniczych. Mówiąc wprost gloryfikując nowych okupantów.

Pomniki te jednak stoją, Sąd nie jest jednak w stanie odmówić tym pomnikom legalności ich istnienia mimo, iż postawienie ich odbyło się za zgodą marionetkowego – ustawionego przez ZSRR rządu. Jednakże fakt, iż jeden z nich (w P. S.) ciągle stoi jest również obrazą suwerenności narodu polskiego. Naród kiedyś pobity nie ma obowiązku czcić swoich ciemiężycieli, normalnym następstwem powinno być to, iż po zrzuceniu zależności względem ZSRR pomniki tego typu usuwa się, tak jak stało się to z czczącymi carat pomnikami po 1918 roku. Brak odpowiednich działań ze strony samorządów jest wyrazem albo braku wiedzy historycznej, albo braku wrażliwości patriotycznej. Niemniej nie do Sądu należy kwestionowanie podjętych przed ponad pięćdziesięcioleciem decyzji, Sąd zwraca jednakże uwagę, iż istnienie skutków takich decyzji – reliktów czasów stalinowskich, jest zaniedbaniem, które jak wyżej wskazano godzi w wartości wyrażone w konstytucją także kodeksie karnym (choć tu należy zaznaczyć, iż niezwykle skomplikowaną pod wieloma aspektami sprawą byłoby rozważanie odpowiedzialności karnej za nieusunięcie tych pomników i Sąd w tej kwestii w niniejszej sprawie się nie wypowiada). Sąd zdaje sobie również sprawę , iż pomniki te są chronione na podstawie dwustronnej polsko-rosyjskiej umowy międzynarodowej. Umowa ta jednak nie jest ratyfikowana i nie jest źródłem prawa wewnętrznego RP. Jest ona w zakresie w jakim chroni upokarzające i obrażające P. polskie pomniki oczywiście niekorzystna. Nie należy do Sądu jej kwestionowanie natomiast powyższe kwestie można i należy mieć na uwadze przy ocenie stopnia szkodliwości społecznej czynu przypisanego oskarżonym. Wszystko to musi rzutować na stopień społecznej szkodliwości czynu dokonanego przez oskarżonych.

Art. 115§2 k.k. wymienia wszystkie kwantyfikatory stopnia społecznej szkodliwości. Oceniając ją Sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Należy ponownie zwrócić uwagę, iż przedmiotem ochrony jest pamięć o wartościach związanych ze zdarzeniem historycznym lub osobą, a także należna im cześć. Sąd w uzasadnieniu starał się wykazać, iż pomnik utrwala w społeczeństwie fałszywe obraz historii, swoją obecnością obraża żyjących jeszcze uczestników tamtych wydarzeń, a także pamięć o ofiarach tamtych zbrodniczych czasów. Obecność obu pomników de facto narusza porządek konstytucyjny gloryfikując państwo totalitarne które
w połowie lat ’40 – stych XX wieku przemocą podporządkowało sobie społeczeństwo polskie. Zdaniem Sądu oczywistym jest, że tych pomników i innych podobnego rodzaju w przestrzeni publicznej niepodległej, demokratycznej Polski być nie powinno. Są one niepotrzebnymi pozostałościami po mrocznym okresie PRL, zupełnie niepasującymi do przestrzeni publicznej niepodległej i demokratycznej Polski. To że istnienie tych pomników samo narusza porządek prawny, że są to pomniki, których być nie powinno musi być bardzo istotną okolicznością braną pod uwagę przy ocenie szkodliwości społecznej ich znieważenia. Oskarżeni na obu monumentach umieścili napis o treści: „czerwona zaraza”. Nawiązali tym samym do słów wiersza poety – powstańca J. S. (1) ps. (...) napisanego 29 sierpnia 1944 roku w obliczu upadku powstania na S.. Wierszu który wyrażał gniew i zawód wywołany oczekiwaniem Armii Czerwonej na prawobrzeżnej W., aż powstanie wygaśnie, zaś jego uczestnicy wykrwawią się i nie będą w stanie stawić oporu wojskom radzieckim. Pełny temu wyraz daje zwrotka „Legła twa armia zwycięska, czerwona / /u stóp łun jasnych płonącej W. // i ścierwią duszę syci bólem krwawym // garstki szaleńców, co na gruzach kona.” W tym duchu, co od początku twierdzili obaj oskarżeni, powstały oba te napisy. Mężczyźni działali w nocy z 16 na 17 września, zatem w rocznicę przedednia wkroczenia Armii Czerwonej na ziemie Rzeczypospolitej w 1939 roku na mocy paktu Ribbentrop – M.. Chcieli w ten sposób zaprotestować, o czym mówił oskarżony W. B., przeciwko publicznej gloryfikacji systemu totalitarnego i jednocześnie zakłamywaniu prawdy historycznej. Oskarżony wskazał, iż tytuły tych pomników są jedynie wyrazem cynizmu, a zbudowane zostały w celach propagandowych. W przedmiotowej sprawie, z uwagi na wysoce niematerialny i niewymierny przedmiot ochrony art. 261 k.k., najistotniejszym z kwantyfikatorów stopnia społecznej szkodliwości określonych przez art. 115§2 k.k. pozostaje motywacja sprawców. Obaj oskarżeniu byli od samego początku nastawieni na spełnienie czynu o wymiarze patriotycznym nie noszącym znamion chuligaństwa nastawionego na ogół na mściwe, złośliwe, czy też powodowane nudą niszczenie rzeczy. Oskarżeni w całkiem uzasadniony sposób uznali, iż obecność tych pomników należałoby traktować równoważnie
z obecnością pomników wdzięczności Wehrmachtu, gdyby tylko takie w Polsce istniały, oraz, że tylko ponad pięćdziesięcioletnie oswojenie mieszkańców W. z tymi pierwszymi w powojennej stolicy monumentami pozwoliło na zachowanie ich po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku. Inaczej stało się chociażby w przypadku pomnika D., który stał na obecnym Placu (...), a po 1989 roku został rozebrany. Tamten pomnik, podobnie jaki i oba przedmiotowe pomniki, były w odczuciu społeczeństwa pomnikami okupantów. Dlatego też Sąd rozumie postawę młodych przecież oskarżonych, wiedzionych wzruszeniem płynącym z wiersza, który ponownie wypada tu zacytować: Ż. ty wiedział, jak to strasznie boli // nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Ś. // skuwać w kajdany (...) twej przeklętej, // cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.

Sąd jednocześnie kładzie nacisk na to, iż istotnie prawo, a ściśle norma przedstawiona w art. 261§1 k.k. została naruszona, sprawcy nie powinni byli załatwiać tego typu spraw na własną rękę, niejako wbrew prawu. Powinni byli zastosować się do litery prawa, i w sposób przewidziany prawem zabiegać o usunięcie tych pomników nawet, nawet jeżeli będzie to zadanie żmudne i nie przynoszące natychmiastowych efektów. Decyzje o tym gdzie i jakie pomniki mają stać a jakie mają być usunięte nie należy od oskarżonych a do właściwych władz samorządowych. Nawet jeżeli wskutek zaniechań tych władz miał miejsce stan sprzeczny z porządkiem prawnym, to nie można uznać właściwe usuwanie tego stanu samowolnie w sposób w jaki starali się to zrobić oskarżeni.

Niemniej z przedstawionych wyżej względów Sąd uznał, iż szkodliwość społeczna czynu popełnionego przez obu oskarżonych jest znikoma, zaś skazanie w przedmiotowej sprawie wpisywałoby się
w niechlubny szereg podobnych skazań takich jak to w Ł. z 1946 roku (wysadzenie podobnego monumentu w kilka miesięcy po odsłonięciu), z W. (ponownie w 1946 roku pomnik Wdzięczności Armii radzieckiej został pomalowany farbą, przez poakowską organizację), oraz z lat ‘70 i ’80 kiedy to dwukrotnie pomnikowemu F. D. malowano ręce na czerwono. Wymierzenie oskarżonym jakiejkolwiek, nawet niskiej kary byłoby rażąco niesprawiedliwe, demoralizujące w odczuciu społecznym. W końcu byłoby niejako złożeniem hołdu Związkowi (...), tradycji PRL, będzie tym samym zniewagą dla ofiar komunistycznego reżimu. Zdaniem Sądu na podobnej zasadzie można by ścigać i karać tych którzy z jednej z rzeźb „zdobiących (...) usunęli nazwisko (...), które widniało tam obok nazwiska M., E. i L..

Jednocześnie Sąd zwraca uwagę, iż sprowadzanie aktów piętnujących i wspominających zbrodniczą działalność radziecką na narodzie polskim do kwestii światopoglądowych jest nieuprawnione i co do zasady służy jedynie sprowadzeniu czynu w swej istocie patriotycznego do pospolitego wandalizmu. Nadto nie jest kwestią światopoglądu pamięć o milionach ofiar komunistycznych reżimów na świecie,i w Polsce, a jedynie zwykłej ludzkiej przyzwoitości i wrażliwości.
Zaś konsekwencja tej przyzwoitości i wrażliwości niezależnie od wyzwanego światopoglądu i opcji politycznej musi być potępienie Związku (...) i kluczowego narzędzia jego polityki agresji
i ekspansji to jest Armii Radzieckiej.

Należy też wyjaśnić, że negatywna ocena przez Sąd faktu istnienia we przestrzeni publicznej pomników, których dotyczy sprawa , nie oznacza braku szacunku dla poległych na ziemiach polskich żołnierzy radzieckich. Sam zbrodniczy charakter formacji nie oznacza , iż zbrodniarzami są wszyscy jej członkowie. Odpowiedzialność każdej osoby ma charakter indywidualny. Żołnierze radzieccy, należący do najrozmaitszych narodowości sami byli ofiarami komunizmu i systemu radzieckiego a sama Armia Radziecka była instytucją w której upadlano i bezwzględnie tratowano wcielonych do niej ludzi, o czym świadczą chociażby okrutne represje stosowane wobec żołnierzy radzieckich, T. przebywali w niewoli po ich „uwolnieniu”. W naszej kulturze szacunek dla zmarłych i poległych, dla ich miejsc spoczynku , i to co do zasady niezależnie od ich czynów za życia jest wartością bardzo silnie zakorzenioną. Przedmiotowe pomniki nie są jednak związane z miejscem spoczynku poległych żołnierzy, nie są pomnikami cmentarnymi i nie czczą samych żołnierzy jako ofiary wojny ale Armię w której szeregach przyszło im służyć, a której oceny działalności wyżej dokonano. Razem zaś za Armią Radziecką jak wyżej starano się wykazać pomniki te gloryfikują totalitarny Związek (...) i totalitarną ideologię komunistyczną

Na koniec należy zwrócić uwagę, co już było pośrednio podnoszone, iż rozpatrywanie sprawy w kierunku art. 288§1 k.k. jest nieuprawnione gdyż pomnik został jedynie zabrudzony nie zaś uszkodzony. Pomnik nie może tez być uznany za mienie, nie jest przedmiotem obrotu cywilnoprawnego, zaś przepis art. 261§1 k.k. chroni bardziej szczególne dobro niż art. 288§1 k.k. zatem w myśl zasady lex specialis derogat legi generali słusznie zastosowano art. 261§1 k.k.

Ze wszystkich wskazanych wyżej względów Sąd na podstawie art. 17§3 k.p.k. umorzył postępowanie uznając, iż społeczna szkodliwość czynu popełnionego przez sprawców jest znikoma.

Zgodnie z powołanymi przepisami orzeczono o kosztach postępowania.

1 P. W., Polska w planach S. w latach 1935-1945, w: W objęciach Wielkiego Brata, Wydawnictwo (...), W. 2009 str. 24

2 R. B., Ewolucja niesuwerenności PRL, w: W objęciach Wielkiego Brata, Wydawnictwo (...), W. 2009 str. 50

3 K. S., R. oficerów sowieckich w aparacie bezpieczeństwa Polski ( Cywilnym i Wojskowym) w: W objęciach Wielkiego Brata, Wydawnictwo (...), W. 2009, str. 203

4 K. S., op.cit., str. 209,

5 M. Z., Strach przed C. , w: W objęciach Wielkiego Brata, Wydawnictwo (...), W. 2009 str. 236-237,

6 I., str. 238-247

7 M. Z., op. cit., str. 250-255

8K. K., T. Ł. (1), Zestawienie znanych faktów dot. Terroru, działalności rabunkowej Sowietów na ziemiach polskich i przyłączonych oraz samoobrony społeczeństwa w okresie od 15 I do 30 VI 1945, w: W objęciach Wielkiego Brata, Wydawnictwo (...), W. 2009, str. 409,

9 I., str. 428, 431, E. K., K. P., Działalność (...) , Wydawnictwa (...), W. 2011, str. 25

10 K. K., T. Ł. (2), op. cit., str. 427

11 I., op. cit., str. 409

12 I., str. 421

13 E. K., K. P., op. cit., str. 19

14 E. K., K. P., op. cit., str. 23

15 P. W., op. cit., str. 31

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Podgórska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Północ w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  SSR Piotr Mioduszewski
Data wytworzenia informacji: