Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III K 161/18 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie z 2019-11-26

III K 161/18

UZASADNIENIE

W dniu 25 stycznia 2018 r. ok. godz. 21.00 C. G. wspólnie z K. S. oraz D. P. podróżowali tramwajem. Mężczyźni znajdowali się pod wpływem działania alkoholu. W pewnym momencie do tramwaju wszedł K. B. wraz z rowerem marki N. fluid 9.2. Był to rower wyczynowy a jego wygląd wskazywał na wysoką wartość. Mężczyźni znajdujący się w tramwaju zaczęli rozmawiać pomiędzy sobą i podawać różne kwoty odnośnie rzeczywistej wartości tego roweru. W trakcie tej rozmowy do K. B., który miał założone na uszy słuchawki, podszedł C. G. pytając o wartość jego roweru. Jego właściciel na pytania w/w nie odpowiadał, w ogóle nie zareagował i zignorował pytającego. C. G. był poirytowany zachowaniem rowerzysty. Gdy tramwaj zatrzymał się na przystanku Dworzec Wschodni mieszczącym się przy ul. (...) w W. K. B. wraz z rowerem, mając cały czas założone na uszy słuchawki, zaczął opuszczać tramwaj przez środkowe drzwi. Wówczas do rowerzysty zbliżył się C. G. i złapał za tylne koło roweru, szarpiąc je. Wówczas K. B. chwycił za kierownicę roweru, pociągnął rower w stronę wyjścia i opuścił tramwaj. W tym czasie w otwartych drzwiach tylnej części tramwaju stanęli C. G., K. S. i D. P.. Po opuszczeniu tramwaju K. B. wsiadł na rower, zrobił kółko rowerem wokół przystanku i przejeżdżając obok otwartych jeszcze drzwi tramwaju wymierzył cios pięścią w twarz K. S.. Wówczas mężczyźni stojący w tramwaju z niego wyszli i zaczęli krzyczeć w kierunku rowerzysty, żeby ten się zatrzymał oraz wypowiadać przy tym słowa wulgarne. K. B. nie zatrzymał się jednak a jedynie wykrzykiwał słowa wulgarne w kierunku stojących na terenie przystanku tramwajowego mężczyzn.

Następnie K. B. udał się rowerem w kierunku Dworca Wschodniego w W. i tam podszedł do patrolu Policji. Rowerzysta opowiedział funkcjonariuszom Policji o zdarzeniu. Powiedział, że chciano mu wyrwać rower. Wówczas funkcjonariusze Policji w osobach K. N. oraz K. W. udali się wraz z rowerzystą na penetrację okolicy miejsca zdarzenia. Na wysokości przejścia tunelowego przy budynku mieszkalnym przy ul. (...) w W. rowerzysta wskazał osobę, która miała usiłować wyrwać mu rower. Mężczyzną tym okazał się być C. G.. W towarzystwie tego mężczyzny przebywał D. P.. Następnie obaj mężczyźni zostali zatrzymani oraz poinformowani, że są podejrzewani o próbę kradzieży roweru na szkodę K. B.. Mężczyźni po tych słowach oświadczyli, że nie dokonali kradzieży żadnego roweru. Następnie mężczyzn przebadano pod kątem stanu trzeźwości i przewieziono do (...) W. VI.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień oskarżonego C. G. (k. 71-72), zeznań świadków: K. N. (k. 73, 26-27), K. S. (k. 96-97), D. P. (k. 105-106,31v), K. B. (k. 106-108,16v-17), a także dokumentów wskazanych w akcie oskarżenia ujawnionych w toku przewodu sądowego (k. 120).

Oskarżony C. G. przesłuchany podczas postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Oskarżony w toku postępowania sądowego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, iż zaistniała w tramwaju sytuacja to była forma zaczepki. Pokrzywdzony zignorował oskarżonego, nie chciał z nim rozmawiać. Oskarżony podał, że rozmawiał z pokrzywdzonym w tramwaju. Przebywał wówczas w towarzystwie (...). Podał, że to on zaczepił mężczyznę z rowerem. Po wyjściu z tramwaju oskarżony złapał za koło roweru nic przy tym nie mówiąc. Rowerzysta szarpnął za rower i odjechał. Właściciel roweru pomimo tego szarpnięcia utrzymał się na nogach, nie zachwiał się. Oskarżony nadto podniósł, że został zatrzymany przez policjantów a funkcjonariuszom powiedział, że zaistniała sytuacja to była forma zaczepki. Tego dnia doszło jeszcze do wymiany zdań z rowerzystą, która to wymiana zdań miała wulgarny charakter (k. 71-72).

Sąd zważył, co następuje

W ocenie sądu dowody zebrane w sprawie nie dały możliwości zdyskredytowania wyjaśnień oskarżonego C. G. (k. 71-72). Wskazać należy, że oskarżony w sposób konsekwentny przedstawił przebieg wydarzeń, które miały miejsce w dniu 25 stycznia 2018 r. W niniejszej sprawie sąd nie znalazł dowodu, który pozwoliłby podważyć linię obrony oskarżonego, a tym samym w sposób niebudzący wątpliwości wykazać, że oskarżony usiłował dokonać kradzieży cudzego mienia w postaci roweru. Nie można bowiem wykluczyć, że przedstawiona przez oskarżonego wersja zdarzenia jest prawdziwa, zwłaszcza, że wypowiedzi oskarżonego korespondują ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Co więcej, zeznania świadka K. S. uwiarygodniły wersję przedstawianą przez oskarżonego.

Zarówno oskarżony jak i K. S. zgodnie bowiem stwierdzili, że zdarzenie z udziałem pokrzywdzonego miało jedynie formę zaczepki a celem działania oskarżonego nie był zabór cudzego mienia. Okoliczność ta koresponduje z zeznaniami świadka K. B..

Oskarżony nie kwestionował także faktu szarpnięcia za tylne koło roweru, jednocześnie podnosząc, iż jego zachowanie w tramwaju było spowodowane tym, że uprzednio pokrzywdzony go zignorował i nie zareagował na próbę nawiązania werbalnego kontaktu.

Na uwzględnienie zasługują także depozycje oskarżonego, z których wynika, że wskutek szarpnięcia za koło roweru pokrzywdzony nie zachwiał się i utrzymał się na własnych nogach. Ta okoliczność koreluje z zeznaniami pokrzywdzonego w sprawie. Nadto okoliczność, że po zdarzeniu pomiędzy mężczyznami doszło do wulgarnej wymiany zdań potwierdza w swoich zeznaniach świadek K. S..

W świetle zatem materiału dowodowego jaki jest dostępny w niniejszej sprawie potwierdzenie winy oskarżonego w zakresie postawionego mu zarzutu byłoby, zdaniem sądu, sprzeczne z zasadą zakazu rozstrzygania niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego.

Depozycje świadka K. S. (k. 96-97) potwierdziły wersję prezentowaną przez oskarżonego. Sąd nie znalazł powodów, aby uznać zeznania tego świadka za niewiarygodne. Oświadczenia procesowe K. S. były bowiem logiczne i spójne, o znacznym stopniu szczegółowości, pozwalające na ustalenie przebiegu stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Świadek zeznał, iż oskarżony znajdując się pod wpływem działania alkoholu podszedł w tramwaju do pokrzywdzonego z pytaniem o wartość posiadanego przez niego roweru. Gdy pokrzywdzony zignorował słowne zaczepki oskarżonego, ten w trakcie wychodzenia pokrzywdzonego z tramwaju szarpnął za tylne koło roweru, nie stosując przy tym żadnej przemocy fizycznej wobec rowerzysty.

Zdaniem sądu, uwzględniając również zasadę bezpośredniości, dzięki której sąd mógł zaobserwować sposób zachowania się świadka podczas składania zeznań, przedstawiana przez niego wersja przebiegu zdarzenia była wiarygodna.

Sąd uwzględnił także depozycje złożone w toku postępowania karnego przez pokrzywdzonego K. B. (k. 106-108,16v-17). Wypowiedzi tego świadka odnośnie przebiegu zdarzenia z udziałem oskarżonego korespondują zarówno z zeznaniami pozostałych świadków jak również z wersją prezentowaną przez oskarżonego C. G.. Z wypowiedzi pokrzywdzonego bezspornie wynika, że oskarżony próbował nawiązać z pokrzywdzonym kontakt słowny, jednak pokrzywdzony mając założone słuchawki na uszy całkowicie go zignorował. W momencie opuszczania tramwaju przez pokrzywdzonego oskarżony szarpnął za tylne koło jego roweru. Z depozycji świadka nie wynika jednak, żeby oskarżony użył przemocy fizycznej wobec pokrzywdzonego ani by groził pokrzywdzonemu. Oskarżony nie chwycił też za inne części roweru należącego do pokrzywdzonego. Pokrzywdzony przyznał, że mężczyźni po zdarzeniu biegli za nim, nie był jednak w stanie powiedzieć z jakiej przyczyny. Podniósł, że nie pamięta, czy po wyjściu z tramwaju kogoś uderzył, ale jednak pamięta, że zaczął stamtąd szybko uciekać. Tym samym więc stanowisko pokrzywdzonego nie pozostaje w sprzeczności z zeznaniami świadka K. S.. Pokrzywdzony bowiem w sposób kategoryczny nie zanegował okoliczności, którą podniósł w swoich zeznaniach świadek K. S. a dotyczącej uderzenia w twarz K. S. przez K. B.. Dodatkowo wskazać należy, iż ta okoliczność pozostaje bez wpływu na ocenę zachowania oskarżonego i ustalenie jego winy w przedmiotowej sprawie.

Na wiarę zasługują również zeznania świadka K. N. (k. 73, 26-27) odnośnie okoliczności zatrzymania oskarżonego C. G., albowiem depozycje składane przez tego świadka korelują z zeznaniami pokrzywdzonego oraz wyjaśnieniami oskarżonego. Nadto świadek to osoba obca dla oskarżonego, dodatkowo osoba zaufania publicznego, co oznacza, że w sprawie nie występują takie okoliczności, które podważałyby wiarygodność dowodową tego świadka.

Sąd uwzględnił także zeznania złożone przez świadka D. P. (k. 105-106,31v). W toku postępowania sądowego świadek zeznał, że nie pamięta osoby oskarżonego i nie przypomina sobie, by na przystanku tramwajowym doszło do jakiegoś incydentu. Pamięta jedynie to, że po wyjściu ze sklepu został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji. Po odczytaniu zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym świadek je potwierdził przed sądem dodatkowo zeznając, że lepiej pamiętał przebieg zdarzenia zeznając w toku postępowania przygotowawczego. Z uwagi na upływ czasu i związany z tym naturalny proces zacierania się w pamięci przebiegu zdarzenia, także w zakresie szczegółów, uznać należy, iż wypowiedzi świadka w tym zakresie należy obdarzyć wiarygodnością. Zupełnie naturalnym wydaje się zaś utrwalenie w pamięci świadka okoliczności związanych z zatrzymaniem, albowiem okoliczności te dotknęły w sposób bezpośredni osoby świadka. Składając zeznania w toku postępowania przygotowawczego świadek zeznał, iż w dniu zdarzenia około godz. 21.00 znajdował się w tramwaju w towarzystwie oskarżonego i jeszcze jednego mężczyzny. Mężczyźni mieli zamiar wspólnie spożywać alkohol. Zeznał, że będąc w tramwaju nie zauważył żadnego mężczyzny z rowerem ani nie widział też żadnej szarpaniny. Odnosząc się do tej okoliczności wskazać należy, iż świadek w dniu zdarzenia znajdował się bezsprzecznie w stanie nietrzeźwości alkoholowej (vide: protokół użycia alkometru k. 15-15v). To powoduje, że z przyczyn obiektywnych świadek nie zapamiętał w sposób szczegółowy przebiegu zdarzenia. Dodatkowo jak ustalono świadek nie uczestniczył w żaden sposób w tym zdarzeniu, nie rozmawiał z pokrzywdzonym, nie podchodził do niego a w trakcie zdarzenia mógł znajdować się w innej części tramwaju i nawet nie dostrzec zachowania oskarżonego. Trudno też oczekiwać od świadka, by ten znajdując się w tramwaju zapamiętał w sposób sekwencyjny przebieg zdarzenia, w którym w sposób bezpośredni nie uczestniczył. Możliwym jest też, że świadek mógł nie zauważyć szarpnięcia za koło roweru przez oskarżonego, albowiem w tym czasie nie znajdował się w pobliżu oskarżonego. Nie należy przy tym zapominać, że sam przebieg zdarzenia był dynamiczny i a zdarzenie trwało zaledwie około dwóch minut. Tym samym więc uznać należy, iż co prawda zeznania świadka niewiele wniosły dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, to jednak korespondują one z treścią zeznań świadka K. S. oraz wyjaśnieniami oskarżonego, w zakresie głównie dotyczącym okoliczności zatrzymania oskarżonego i świadka przez funkcjonariuszy Policji.

Istotny dowód w niniejszej sprawie stanowi pisemna opinia biegłego psychologa S. P.. Sąd dał wiarę tej opinii jako jasnej, dokładnej i fachowej oraz zawierającej przekonujące uzasadnienia wyciągniętych przez biegłego wniosków. Z jej treści wynika, iż pokrzywdzony K. B. dobrze zapamiętał zdarzenie. Miał zachowaną zdolność spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania zdarzeń. Świadek nie wykazywał też tendencji do fantazjowania i konfabulacji. Przebieg zdarzenia był dynamiczny i prawdopodobnie z tego powodu nie było możliwe zapamiętanie wszystkich szczegółów. W ocenie biegłego zdarzenia natury emocjonalnej nie mają wpływu na treść zeznań tego świadka (k. 116-118).

Wiarygodność złożonej do akt sprawy dokumentacji nie była także kwestionowana, nie budziła też wątpliwości sądu.

W ocenie sądu wszelkie dowody przeprowadzone w toku przewodu sądowego nie dały podstaw do przyjęcia, iż oskarżonemu C. G. można przypisać sprawstwo i winę w zakresie zarzucanego mu czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw z art. 278 § 1 k.k.

Występek z art. 278 § 1 k.k. popełnia kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa, określonego w art. 278 § 1 k.k., jest ściśle przez ten przepis określone i polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. Przez zabór rozumieć należy bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nim władającej (jak właściciel, posiadacz lub osoba posiadająca do rzeczy inne prawa rzeczowe lub obligacyjne) i objęcie go we własne władanie przez sprawcę (zob. J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny..., s. 253-254).

Przestępstwo określone w art. 278 § 1 k.k. należy do kategorii tzw. przestępstw kierunkowych. Ustawa wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, którym jest przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej. Celem działania sprawcy musi być włączenie rzeczy do majątku sprawcy, objęcie jej w posiadanie lub postępowanie z nią jak z własną. Dla zrealizowania znamienia skutku przestępstwa kradzieży muszą zostać przesądzone łącznie dwa elementy: po pierwsze - fakt pozbawienia przez sprawcę osoby uprawnionej władztwa nad rzeczą, a po wtóre - objęcie tej rzeczy przez sprawcę we władanie.

Wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby uprawnionej oraz oddalenie się sprawcy z miejsca zdarzenia z tą rzeczą, rozumiane być musi jako zrealizowanie obu konstytutywnych elementów decydujących o powstaniu skutku i w konsekwencji oceniane jako dokonanie przestępstwa kradzieży.

Subiektywną cechą działania określonego w art. 278 § 1 k.k. jest zamiar przywłaszczenia ( animus res sibi habendi), bez względu na to, jaka była pobudka działania sprawcy, np. chęć wzbogacenia się, czy jakikolwiek inny motyw działania.

Kradzieży od strony podmiotowej musi towarzyszyć tzw. dolus directus coloratus w odniesieniu do znamienia, co do którego ustawa wymaga, by było objęte celem, a więc w odniesieniu do zabrania rzeczy. Zamiarem bezpośrednim musi być jednak objęta całość znamion strony przedmiotowej czynu zabronionego. Chęć popełnienia czynu zabronionego musi odnosić się do całości elementów określających dany typ czynu zabronionego. W przypadku kradzieży chęcią objęta więc być musi całość znamion strony przedmiotowej, tj. zabór cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. Oznacza to, iż dla popełnienia tego przestępstwa nie wystarczy, aby sprawca "godził się" na możliwość przywłaszczenia. Dla subiektywnego przypisania kradzieży niezbędne jest wykazanie, że sprawca miał świadomość znaczenia swojego działania, tzn. tego, iż zmierzał do przywłaszczenia rzeczy i jednocześnie chciał przywłaszczyć sobie cudzą rzecz ruchomą. Zabór rzeczy musi następować w celu przywłaszczenia, tzn. włączenia przez sprawcę rzeczy do swojego majątku połączonego z trwałym pozbawieniem władztwa nad rzeczą jej dotychczasowego właściciela (zob. OSNPG 1989, z. 8, poz. 94).

Zaznaczyć należy, iż w takim układzie procesowym jaki zaistniał w przedmiotowej sprawie należy zawsze wybrać ten, który byłby dla sprawcy najkorzystniejszy. Do takiego postąpienia, czyli przyjęcia, że oskarżony nie usiłował dokonać kradzieży roweru, obliguje sąd reguła in dubio mitius, wynikająca wprost z zasady in dubio pro reo, o której mowa w art. 5 § 2 k.p.k. (tak wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2007r., V KK 128/06).

W ustalonym w sprawie stanie faktycznym podnieść należy, iż oskarżony znajdując się w tramwaju podszedł do pokrzywdzonego celem spytania o wartość posiadanego przez pokrzywdzonego roweru. Pokrzywdzony zignorował słowne zaczepki oskarżonego będącego pod widocznym wpływem działania alkoholu. K. B. mając w uszach słuchawki nie słyszał, by oskarżony groził mu bądź kierował w jego kierunku słowa wulgarne. Opuszczając tramwaj wraz z rowerem oskarżony podszedł do pokrzywdzonego i szarpnął za tylne koło roweru. W trakcie tego zdarzenia oskarżony nie użył przemocy wobec pokrzywdzonego, nie chwycił go za ubranie ani też nie chwycił za inną część roweru, np. ramę czy kierownicę. Dodatkowo wskutek tego zdarzenia pokrzywdzony nie zachwiał się i utrzymał się na nogach. Nie ustalono również, by oskarżony szarpiąc za koło roweru wypowiadał groźby w kierunku pokrzywdzonego. Po tym zdarzeniu oskarżony nie udał się za pokrzywdzonym w celu odebrania mu roweru a powodem opuszczenia przez mężczyzn tramwaju było uderzenie w twarz K. S. przez pokrzywdzonego. Tak ustalony stan faktyczny nie daje absolutnie żadnych podstaw do przyjęcia, że zamiarem oskarżonego w tej sytuacji faktycznej była chęć objęcia władztwa na cudzą rzeczą ruchomą i zadysponowania ją jak własną. Wskazać dodatkowo należy, iż wersja zaprezentowana przez oskarżonego nie została zanegowana w zeznaniach pokrzywdzonego a istotne elementy zdarzenia pozostawały ze sobą zbieżne, tworząc przy tym spójną i logiczną całość.

W ocenie sądu w niniejszej sprawie, co zostało już podniesione, brak jest przekonywujących dowodów, które mogłyby podważyć linię obrony oskarżonego.

Reasumując, zebrane dowody nie potwierdziły sprawstwa i winy oskarżonego C. G.. Okolicznością wskazującą na sprawstwo oskarżonego nie może być również uprzednia karalność oskarżonego za przestępstwa skierowane przeciwko mieniu (vide: karta karna k. 33-34).

Zgodnie z art. 2§1 pkt 1) i § 2 k.p.k. przepisy kodeksu postępowania karnego mają na celu takie ukształtowanie postępowania karnego, aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna tej odpowiedzialności nie poniosła jak również, że podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne. Przez prawdziwe ustalenie faktyczne rozumie się ustalenie, które zostało udowodnione. Udowodnienie zachodzi wówczas, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Spełnione przy tym winny być dwa warunki. Pierwszy z nich zakłada obiektywną przekonywalność dowodów, czyli taką ich siłę, że każdy normalnie oceniający człowiek nabiera przekonania o prawdziwości danego ustalenia. Drugi to przekonywalność subiektywna wywołana u organu oceniającego, która winna być całkowita i bezwzględna.

Dopóki zatem organ ma zasadne, najmniejsze choćby wątpliwości, dopóty dany fakt nie może być uznany za udowodniony, a więc nie stanowi ustalenia faktycznego, które może być podstawą rozstrzygnięcia.

Przenosząc powyższe rozważania na stan faktyczny niniejszej sprawy należy stwierdzić, że dla przypisania oskarżonemu sprawstwa i winy w zakresie popełnienia zarzucanego mu czynu, a w rezultacie pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, konieczne jest poczynienie ustaleń o stopniu prawdopodobieństwa co najmniej graniczącym z pewnością. W przedmiotowej sprawie ustaleń takich poczynić nie sposób.

Obowiązkiem oskarżyciela jest udowodnienie winy osobie oskarżonej, przy czym udowodnić, to znaczy wykazać w sposób niebudzący wątpliwości wiarygodnymi dowodowymi: bezpośrednimi lub pośrednimi, te ostatnie w postaci tzw. poszlak, mogą być uznane za pełnowartościowy dowód winy oskarżonego jedynie wtedy, gdy zespół tych poszlak pozwala na ustalenie jednej logicznej wersji zdarzenia, wykluczającej możliwość jakiejkolwiek innej wersji (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 25 maja 1995r. II Akr 120/95).

Mając na względzie powyższe sąd, na podstawie art. 17§1 pkt 2) k.p.k. w zw. z art. 414 § 1 k.p.k., uwzględniając treść art. 5 § 2 k.p.k., uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, uznając, że występek zarzucany oskarżonemu nie zawiera znamion czynu zabronionego, z uwagi na brak zamiaru bezpośredniego w zachowaniu oskarżonego.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 632 pkt 2) k.p.k. ustalając, że ponosi je Skarb Państwa z uwagi na fakt, że w sprawie zapadł wyrok uniewinniający.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Rzempołuch
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Północ w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Ławryńczuk
Data wytworzenia informacji: